wtorek, 16 lipca 2013

O Rudych istnieje wiele stereotypów. Niektóre są niesprawiedliwe i niesłuszne inne niewątpliwie dotykają ziarna prawdy. A jak się już połączy "Rude" z kocią naturą to już mamy niezły pasztet. Moje "Rude" wyjątkowo intensywnie testuje moją wytrzymałość podczas nieobecności Szanownego Połówka.
Dziś poległam po raz kolejny. Kto miał kota, ten wie, że im bardziej niesłuszna - w ich mniemaniu, kara - tym słodsza będzie zemsta. Więc pokornie nie karzę, rozmawiam, tłumaczę i liczę na to, że się opamięta i czegoś nauczy... Tego zwłaszcza, co według moich kategorii jest wysoce niepożądane. I jestem bardziej niż pewna, że On tylko udaje, że mnie słucha.

Zajęta codzienną wieczorną internetową prasówką poczułam nagle dziwny niepokój w środeczku. W salonie na kanapie pozostał mój aktualnie dziergany sweter oraz mnóstwo innych niezbędnisiów, bez których podczas drutowania nie mogę się obejść. Te czasy, kiedy to każdą żyłkę lub sznureczek musiałam chować po szafkach, bo moje "Rude" nie potrafiło się opanować przed przemamłaniem w pysiu - wyjątkowo ukochał sobie moje onegdaj nowe addiki z cieniutką żyłką - dawno minęły. Ale coś mnie tknęło, bo cisza jakaś taka dziwna.. Wchodzę, patrzę i zaniemówiłam. I zamiast "psssikać" na niego, zamiast się złościć - biegnę po aparat by i Wam pokazać tego Stwora i jego poczynania.





Najpierw Ujęcie od d... strony:
Że też go druty w ten zadek nie kolą...



Potem od frontu:



Jeszcze się Zwierz bezczelnie w pozie : "veni, vidi vici" wypina i śpiochy oczne demostruje..

I mimo 25 stopni na polu - łapkę sobie ogrzewa.... ehh...


I jakby tego wszystkiego było mało, to jeszcze zabawy sobie urządza ;)

Wszystkiemu winna Baby Alpaca Silk DROPSA i Vitamin D. 

Melduję wszem i wobec - pracę mają się ku końcowi, ostał się jeden rękaw i ze 20 rzędów drugiego. 

Podsumowując, jeśli w ogóle można mówić o słusznych stereotypach na temat Rudych, to chciałabym potwierdzić jeden - są wygodne i wymagające, ale za to mają świetny gust. :))

Pozdrawiamy serdecznie wszystkie Miedzianowłose czytelniczki. :)

2 komentarze:

  1. Przecież to takie Niewiniątko - oczka mówią same za siebie :)))
    A gust ma rzeczywiście dobry - po swojej Pani - to oczywiste - z kim przestajesz takim się stajesz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niewiniątko... tia... diabeł wcielony i pręgowany. Ale fakt jest faktem, pierwsza dzianina, na której z miłością się pokłada, no to chyba musi być dobra, co nie?
      A czy Ty widzisz bohatera drugiego planu??? :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...